środa, 2 stycznia 2013

Oszczędzaj ...swoją urodę

Przede wszystkim nie dubluj kosmetyków, całkowicie wystarczy ci jeden krem do twarzy, jeden szampon, jedna odżywka i jeden balsam do ciała. 
Nie gromadź produktów omamiona kolejną fantastyczną promocją, zużywaj preparaty zgodnie z ich datą ważności, inaczej nie zużyjesz wszystkich zapasów i je wyrzucisz , a to już jest marnotrawstwo. 
Kiedy w cenie jednego produktu dostajesz dwa,  podziel się 
z przyjaciółką  nie kiś kosmetyków, uwalniaj je!

Co powinno się znaleźć w kosmetyczce oszczędnej chaos queen?

Płyn micelarny : zastępuje mydło, mleczko, tonik i płyn do demakijażu oczu . Oczyszcza skórę perfekcyjnie, i to bez pocierania 

Krem na dzień z SPF 15 + Krem na noc lub Krem na dzień i na noc (np.Ziaja, Bio Olejki, Krem na dzień i na noc do skóry suchej, zmęczonej z olejkiem z awokado lub Krem regenerujący na dzień i na noc z wyciągiem z nagietka Yves Rocher)

Krem pod oczy: powinnaś go używać już od 20 roku życia, chyba że hodujesz zmarszczki

Carmex -  Na ustach wszystkich od 1937 roku


Oprócz ceny kluczowym argumentem jest nietestowanie na zwierzętach - nie nabijaj kabzy koncernom, których nie stać na człowieczeństwo - pierdol Loreal'a, Garnier'a i inne syfiaste firmy 
(pełen wykaz przyjaznych firm na blogu BellaBlumchen ) 

Inwestuj w ofertę lokalnych firm - ja wybieram łódzką Pollenę Evę - mają bardzo bogaty asortyment preparatów do demakijażu, pielęgnacji twarzy, włosów i ciała za kilka złotych, sklep internetowy Pollena Eva oferuje niewiarygodne wręcz ceny produktów, zestawów i stałe wyprzedaże. 

Zamiast "perfum" ze sklepów wszystko po 5 zl lub innych podrób z rynku o nieznanym składzie chemicznym wybierz wody toaletowe  i dezodoranty z Polleny Evy -  w okresie promocji 30 ml flakon kosztuje nawet 10 zl, dezodorant koło 6, oszczędzisz swojej skórze podrażenienia i oszczędzisz dukaty w portfelu.

Dla miłośników kosmetyków , które ładnie pachną, są mleczka, masła i żele np. Indian Lotus, Monoi de Tahiti, Lawenda Tymianek Zielona Herbata i inne ciekawe aromaty.



Warta polecenia jest seria Seni z mocznikiem, tlenkiem cynku, argininą, biokompleksem lnianym, gliceryną i kwasem mlekowym  do pielęgnacji skóry przesuszonej,podrażnionej, wrażliwej , dla osób ceniących sobie kosmetyki apteczne, bez zbędnych dodatków.

Ziaja również nie testuje i ma przyjazne ceny, a w niektórych aptekach promocje typu "jeden kosmetyk w zestawie za darmo"

Nie ma się co spuszczać nad Vichy i La Roche Posay (testowane!i te ceny...), kiedy mamy Ziaja Med (obczaj zwłaszcza Fizjoderm i Lano - balsam)

Drogeryjne  produkty Ziai również dają radę, ja jestem miłośniczką Czarnej Serii Czarne Wyszczupla za działanie i zapach (Zawiera harmonijne połączenie kwiatowo-orientalnej kompozycji kumquatu, kwiatów Davana, drzewa Massoina i cynamonu z dzikością anyżu - i ja to kupuję!)

Jeśli chodzi o tanią i nietestowaną kolorówkę to wybieram Essence, My Secret, Catrice , Kobo Professional - wszystko do zdobycia w Drogerii Natura, zawsze jest jakaś promocja, lub wyprzedaż kolekcji, nie obciążam ani kieszeni ani sumienia sponsorowaniem ludzkich kurew testujących swoje chujowe smarowidła na zwierzętach.

Naczelna Rebel

 





 


10 komentarzy:

  1. mogę od siebie dodać bardzo fajne smarowidła ciałowe i buziowe z tego sklepu. ruskie i dobre http://kalina-sklep.pl/, albo olejki i masła z biochemii urody. z kremów daje radę też ava jak kogos np. ziaja uczula http://www.ava-laboratorium.pl/. z takich popularnych kosmetyków np. z rossmana - lubię serię alterra. szczegolnie bezzapachowy żelo-szampon i balsamy ciałowe. z kolorówki - jeśli chodzi o cienie - najbardziej lubię sypki mineralne np. z http://www.pureluxecosmetics.com

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze Vipera jest nietestowana,niedroga i niezła

    OdpowiedzUsuń
  3. tu Ilona :) piszcie, piszcie więcej takich not. przychylam się do wszystkiego, do Avy i Vipery też. dostałam w prezencie krem pod oczy i krem do twarzy ECO Ava i są bardzo dobre.

    natomiast sama polecam FLOS LEK. kosmetyki tanie jak barszcz, mniej więcej pułap cenowy jak Ziaja. obecnie mam żel na zmęczone pracą przy kompie oczy, żel aloesowy na wypadek zaczerwienień, które mi się zdarzają po alergii oraz krem na zimę - absolutny hit, filtr SPF 50 - jeśli ktoś cały rok potrzebuje wysokich, nawet zimą 15ka nie przejdzie - koszt ok 13zł a nie podrażnia, nie powoduje krostek (mam skłonność do trądziku dorosłych i do naczynek na twarzy, więc skóra bardzo wymagająca), jest super wydajny a przyprószony sypkim pudrem zachowuje aksamitny, naturalny mat wiele godzin. polecam!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja od lat uzywam Ziai i Polleny, i nie dosc, ze tanie, to jeszcze dobrej jakosci, w zyciu nie miałam uczulenia jak po oriflejmie, ejwonie i lorealach....poza tym nalezy sie naszym firmom kasa i szaun, a nie temu badziewiu, w cene ktorego jest wliczona kampania reklamowa, bilboard i modelki, bo zasadniczo wszystko poza tym to zerowe koszta

    OdpowiedzUsuń
  5. Ejwon od jakiegos czasu testuje
    natomiast to znalazlam na stronie Oriflejmu

    "Firma Oriflame od początku swojego istnienia przyjęła proaktywną politykę dobrego traktowania zwierząt. Rezultatem tej polityki jest nie prowadzenie testów na zwierzętach podczas produkcji naszych kosmetyków.



    Oriflame musi jednak postępować zgodnie z lokalnym prawem obowiązującym na rynkach, na których firma prowadzi działalność. Niektóre z tych krajów mogą wymagać przedstawienia danych o nowych produktach, pochodzących z testów prowadzonych na zwierzętach. W takich sytuacjach, dostarczamy dokumenty potwierdzające rejestrację produktu, w tym również zapewnienie o bezpieczeństwie stosowania naszych kosmetyków zgodnych z zaleceniami Dyrektywy Unii Europejskiej o Produktach Kosmetycznych. To powinno wykluczyć konieczność testowania produktów na zwierzętach, do czego zawsze staramy się przekonać lokalne władze. W przypadkach, gdy nie jest to możliwe, jesteśmy zmuszeni dostarczyć im nasze produkty w celu przeprowadzenia dodatkowych badań. Jednak zawsze staramy się wspierać dążenia mające na celu zmianę lokalnych przepisów i zbliżenie ich do standardów europejskich.

    Oriflame aktywnie wspiera programy badawcze, których rezultatem będzie znalezienie alternatywnych rozwiązań do testowania kosmetyków i składników kosmetycznych na zwierzętach. Każdy krok w kierunku rozwiązania tego trudnego problemu jest dla nas powodem do satysfakcji.

    Wszyscy nasi dostawcy zgadzają się działać zgodnie z naszym kodeksem etyki i ochrony środowiska oraz przestrzegać praw zwierząt."

    czyli że co,sranie w banie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja właśnie dziś stworzyłam listę wszystkich kosmetyków jakich używam, podzieliłam na kategorie twarz, ciało, włosy. Wyszło sporo ale to opcja maksymalna (bo na upartego nie potrzebuję i oliwki, zwykłego balsamu i brązującego) ale wypisałam wszystko czego używam w ciągu roku. A skóra moja kapryśna jest. Używam głównie polskich firm, mają mega ok składy, są tanie... groszowa sprawa. Nie zamierzam już wydawać kasiory na kolejne "ładne, ślicznie pachnące" kosmetyki, które nie są mi potrzebne.

    A zaoszczędzoną kasę wydam na jakiś kurs, schronisko albo niepryskane warzywa i owoce! Hell yeah!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. gorąco popieram
      niedawno znajoma napisała mi na fejsie, że wszystkie składniki są testowane i że kupowanie od firm , które nie testują nic nie daje, jakoś trudno mi się z tym zgodzić

      no i zafascynował mnie artykuł:
      http://www.kosmopedia.org/o_kosmetykach/kosmetyki_a_testy_na_zwierzet/

      oh really?

      Usuń
  7. Z rodzimych firm mogę polecić coś z "mojego podwórka" - Pollena Ostrzeszów - znana z mydła Biały Jeleń. Ostatnimi czasy bardzo się rozwinęli kosmetycznie. Check this out: http://www.pollena.com.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bialego uzywalam,zacna rzecz, podobnie seria FF, takze zacna

      Usuń
  8. garnier to jakis koniec swiata dla mnie... kiedys w swojej nieskonczonej "madrosci" gdy skonczyl mi sie krem pod oczy kupilam zolta tubke garniera. w pierwszej chwili bylam przeszczesliwa, ze nawilzyl i fajnie. a potem zaczal piec. nie ze ojej piecze mnie. to bylo uczucie poparzonej skory + piekna czerwien dookola oczu. w tej chwili kupuje apteczne cudenka, odkrylam Flos Lek zel pod oczy z aloesem, kosztuje mnie zlotych 5 a starcza na miesiac z hakiem

    OdpowiedzUsuń