poniedziałek, 10 grudnia 2012

idée fixe

wkurwia mnie juz czytanie wypocin jebanych bananówek żyjących za kaskę starych, męża, "narzeczonego", w ósmej parze Campbelli i pięćdziesiątej szmacie z Zary
wkurwiają mnie pseudointelektualne bełkociny lansiarek z wyżyn Alternatywy (ciekawe lasiu, jak byś sobie poradziła mając w portfelu 5 dych na tydzień?)

i marzy mi się internetowy projekt,zapewnie w formie bloga, o tym jak ruchać system, lecz z godnością, precyzją,wręcz finezją

tak więc nie zdążycie przymknąć jap,a ja już takiego blogasia założę i będę pisać o takim lajfstajlu, w którym jest miejsce na tanie gotowanie, dumne noszenie ciuchów z sh, darmowe rozrywki, bycie molem książkowym, pożeranie filmów, biżuterię hand made, Sztukę, ruchanie systemu i elegancki anarchizm,ale i altruizm, towarzyskie komunki, obiadki czwartkowe i t p
także tego, do zo :)

16 komentarzy:

  1. oby ten blog się ładnie rozrastał.
    co prawda wiem, że jajka są towarem luksusowym w dzisiejszych czasach, ale pozwolę sobie zapodać motyw - tortilla de patatas - skład: ziemniaki, jajka, olej, cebula. do przygotowania potrzebna patelnia, przepisy w necie znajdziecie. tak na dobry początek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no i kul, ruchajmy te szmaciary lansiary, co to zarabiają na lewym stypendium socjalnym:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak nie bedzie codziennych aktualizacji, to cie w ten miesien oddechowy ugryze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale w sh też są przecież szmaty z sieciówek i inne metkowce... a poza tym spoko manifest

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za sieciowkowe szmaty mozna wybulić do 5 pln, a nie 105 za sztukę, ale proponuję skwapliwie powycinać metki

      Usuń
  5. ale by mogły istnieć sh muszą istnieć ludzie kupujący ciuchy za 105 zł, taka mała symbioza, czy coś w tym stylu - sama kupuję w sh, więc to nie to, że się czepiam, po prostu nie podcinam gałęzi, na której siedzę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko kupujac w sh raczej nie szukasz (przynajmniej ja tak mam) metek
      i raczej ci ludzie kupujacy ciuchy za 105 pln nie oddaja ich dla potrzebujacych,ani w zbiorkach-a stad sa klamoty w sh przeciez...

      Usuń
    2. i jeszcze jedno. "ruchaj system" - świetnie brzmi, ale..... chyba nie wyrucham go kupując używaną sukienkę za 5 zł, jedząc tani posiłek czytając jednocześnie Faulknera. intuicja mi podpowiada, że system nie poczuje się wtedy wyruchany. więc kiedy? kiedy go zerżnę i on to poczuje. ano wydaje mi się, że wtedy gdy sama sobie złożę złamaną nogę, gdy sama sobie wytnę pękający wyrostek robaczkowy, gdy sama będę gasić płonący dom, gdy sama naprawię pękniętą rurę wodociągową, gdy sama się obronię przed włamaniem, napaścią, a później sama wymierzę sprawiedliwość złoczyńcom i na koniec z premedytacją usunę swoje konto z miejskiej biblioteki...

      Usuń
    3. Moja intuicja mi podpowiada,że rucham system płynąc pod prąd i robiąc sama rzeczy, które mogę.Rucham go radośnie nie przepłacając, oszczędzając energię, samodzielnie gotując (tanio), zasilając kasę drobnych przedsiębiorców, lokalnych firm, firm kierujących się zasadą fair trade etc etc etc

      Usuń
    4. Super blog, oby się rozrastał. Dokładniutko - państwo ma kasę z VAT, podatków, akcyzy itp., więc i mniej do tego dokładamy, im mniej się zadłużamy, im bardziej jesteśmy samodzielni i oszczędni, tym dla nas lepiej. Nie mówiąc o tym, że ludźmi, w których wzbudzi się żądzę posiadania, o wiele łatwiej rządzić i robić im wodę z mózgu. Howgh!

      Usuń
    5. Yaaaay baaaaardzo jestem rada, że sama Tofalaria nas tu odwiedziła i tak podsumowała! I ma dużo racji! i podglądamy Ją !

      Usuń
  6. tu Ilona :) zgadzam się z Wami w 100% i będę Was czytać regularnie :) podpisuję się pod ruchaniem systemu i nie dawaniem zarobić metko-markom, które za chińskie łajno, rozpadające się po 1 praniu, wołają sobie 100zł +. twórzmy i żyjmy przezajebiście na pohybel niuniom, mającym dwa razy takie kieszonkowe jak my pensje ;)

    OdpowiedzUsuń